czwartek, 27 września 2012

Ukraiński początek - ADRZYKI

I w ten sposób rozpoczynam blogowanie, na tematy smaczne, o rzeczach pysznych, o tym wszystkim co nazwiemy kuchnią naturalną, poworotem do korzeni czy "slow food'em".
Kierując się zasadą: "jesteś tym co jesz" - myślę sobie, że nie chcę być E-czymś tam, takim czy innym "polepszaczem" bądź jakimś emulgatorem - co brzmi jak obelga....
Wolę być pachnącym słonecznym pomidorem, rozpływającym się w ustach serem ze wsi, pełnym witamin szpinakiem i żeby było wesoło - domową nalewką :-))))

A dlaczego ukraiński początek?
Plan był taki: późnym latem, bądź jesienią odwiedzić Lwów, zajrzeć w kąty pełne historii, posłuchać śpiewnej mowy Polaków, którzy dalej tam żyją i zanucić ze Szczepkiem i Tońciem: "ni ma jak Lwów".
Plany nieco się zmieniły, ale w tym samym czasie, najcudowniejsza niania pod słońcem, rodowita Ukrainka - Rusłana udostępniła mi przepis na wspaniały ukraiński....sos? Ketchup?Dip?

Adrzyki - bo tak się owo cudo nazywa, zachwycają różnoraką paletą smaku i możliwością zastosowań, a robione jesienią, kiedy papryka jest najbardziej pachnąca ( ekonomista powiedziałby: najtańsza) - są po prostu boskie.
Ja osobiście używam go jako sosu do pizzy, dodatku do gotowanych/pieczonych kiełbas i mięs, dla zaostrzenia dań typu leczo itd.....

ADRZYKI
/ilości na 1 porcję tj. ok. 6-7 średniej wielkości słoików/

3 kg czerwonej papryki
5 główek czosnku (to nie pomyłka :-))
4 papryczki chili
5 listków laurowych
60 dag koncentratu pomidorowego
300 ml octu
40 dag cukru 
1 szklanka oleju
Sól - jak ko lubi :-)



Papryki i papryczki oczyszczamy z gniazd nasiennych, czosnek obieramy, a następnie wszystko mielimy w maszynce do mielenia. Dodajemy koncentrat, ocet, cukier, liście laurowe i gotujemy wszystko 1 godzinę, mieszając od czasu do czasu. Można dodać nieco soli do smaku. Po godzinie dodajemy szklankę oleum (jak mawiał Zagłoba) i gotujemy jeszcze 15 minut mieszając cały czas, aby olej dobrze połączył się za całą resztą. Wlewamy do słoiczków, zakręcamy i już :-)
Właściwego smaku nabierają dopiero po kilku tygodniach (2-3tygodnie) (będzie widać, ponieważ kolor nieco ściemnieje). 
Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz