Ale może patrząc na pogodę za oknem bardziej na miejscu byłby rzeczywiście pasztet z suszoną śliwką?
No to robimy pasztet .....
Składniki, które ja użyłam:
- 60 dag szynki wieprzowej
- 30 dag piersi kurczaka
- 30 dag podgardla wieprzowego
- 20 dag wątróbki drobiowej
- pęczek włoszczyzny
- 5 liści laurowych
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 2 cebule
- 2 jajka
- 1 duża łyżka suszonego majeranku
- 1 duża łyżka suszonego tymianku
- 4 ząbki czosnku
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- olej
- bułka tarta
- mała garstka suszonych pomidorów
Mięso w kawałkach i włoszczyznę z liśćmi laurowymi i zielem angielskim gotujemy godzinę, studzimy.
(Jeśli podgardle jest bardzo tłuste to podsmażamy na patelni, wytapiamy trochę tłuszczu i dopiero wrzucamy do gotowania. Wytopiony tłuszcz wykorzystałam do smażenia wątróbki i cebulki).
Podsmażamy wątróbkę, kroimy i smażymy cebulę - studzimy.
Mięso, wątróbkę, cebulę i włoszczyznę z wyjątkiem ugotowanego pora (jest bardzo włóknisty), puszczamy dwukrotnie przez maszynkę do mięsa.
Do masy dodajemy przyprawy, jajka, czosnek i pokrojone suszone pomidory.
Małą keksówkę nacieramy olejem, wysypujemy bułką tartą.
Masę przekładamy do formy, nacinamy wzdłuż płytkie rowki i pieczemy 50-60 minut w temperaturze 180 stopni.
(zdjęcie robione oczywiście przed pieczeniem...)
Pasztet studzimy, schładzamy minimum kilka godzin, ale najlepszy jest po około 2 dniach.
Do pasztetu oczywiście zrobiłam dziś świeżą porcję konfitury z czerwonej cebuli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz