Podobnie jak zupa cebulowa ma francuski rodowód, na co chyba też trochę wskazuje jej nazwa, prosta i wpadająca w ucho ;-)
Podobnie jak cebulowa, nasz bigos, czy wiele innych dań wystęuje w różnych odmianach: z cebulą ekstra lub bez, z wkładką alkoholową lub bez, lecz jedno jest pewne: nie zabraknie tam porów, nie zabraknie tam ziemniaków. Moim zdaniem świetna rozgrzewająca zupa na taką pogodę, jaką marzec funduje nam w tym roku, choć w oryginale jada się jak chłodnik - na zimno....
Nic nie szkodzi, nie ma przepisu, którego nie da się zmodyfikować - zatem dla mnie, dzięki dodatkowi gałki muszkatołowej i obecności pora z rodziny czosnkowatych :-)- jest to idealne antidotum na nieatrakcyjną temperaturę na zewnątrz.....
Składniki:
- 150g porów - białe części
- 100g ziemniaków
- 100 ml śmietany
- 1,5 l bulionu
- 1 łyżka masła
- Szczypiorek
- pieprz, sól, gałka muszkatołowa
- Grzanki/pestki z dynii uprażone na suchej patelni
Jak to zupa-krem ma w zwyczaju - będzie smakować z grzankami, ja jednak uwielbiam ją z prażonymi na suchej patelni pestkami dynii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz