Należy wiedzieć również, że występuje roślina "curry" i jej liście są używane w kuchni, ale nie stanowią koniecznego składnika potrawy curry. W tym wypadku zbieżnośc nazw jest przypadkowa :-)
Przystankiem na trasie na dalekie wakacje była Anglia i tam postanowiłam zakupić stosowną literaturę dotyczącą curry. W końcu Indie były kolonią brytyjską i dalej mieszka tam sporo osób z Indii, Pakistanu etc. co powoduje że curry powoli, niezauważenie staje się jedną z tradycyjnych potraw brytyjskich właśnie.
No to dziś curry kurczakowe bengalskie z książki: "Curries. Tried, Tasted & Trusted" wypróbowane przeze mnie już razy i nieco zmodyfikowane ale naprawdę nieznacznie ....
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Składniki:
- około 45 dag kurczaka bez skóry i kości - ja użyłam po prostu piersi pokrojonej w wąskie paski.
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżka posiekanej świeżej kolendry lub pietruszki
- 100 ml wody
- sól, pieprz
- 3-4 czerwone papryczki chili (zwiększyłam liczbę o 1)
- 3 duże ząbki czosnku
- 5 cm świeżego korzenia imbiru
- 4 większe cebule szalotki
- 1 łyżeczka kurkumy
- 150 ml wody
- Wszystkie składniki marynaty wcześniej nieco rozdrobnione mielimy na gładko w blenderze.
- Kurczaka kroimy i wkładamy do marynaty na około 30 minut (najlepiej do lodówki).
- Podgrzewamy olej, odcedzamy kurczaka z marynaty (marynaty nie wylewamy oczywiście!) i smażymy około 10 minut, mieszając.
- Po tym czasie ściągamy kurczaka i odkładamy na talerz
- Na patelni przez około 2 minuty smażymy pozostałą marynatę
- Następnie wrzucamy do niej kurczaka i wlewamy 100 ml wody. Wszystko razem gotuje się jeszcze około 15 minut, woda ma się zredukować, sos zagęścić. W tym czasie doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Przed podaniem posypujemy kolendrą/pietruszką.
Serwujemy z chlebem i sałatą/surówką ulubioną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz