A słowo stało się tartą i tarta została zjedzona na świeżym powietrzu - bo w taką pogodę żal było "kisnąć" w kuchni....
Zatem sztućce w rękę, i na balkon!
- 250 g mąki pszennej
- 125 g zimnego masła
- żółtko
- 3-4 łyżki zimnej wody
- 1 łyżeczka soli
Nadzienie:
- 2 pory giganty lub 3 mniejsze
- 1 opakowanie gorgonzoli (ok. 200g)
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich (jak ktoś lubi to więcej)
- pół kubka jogurtu naturalnego a dla szczupłych - 4 łyżki z czubkiem śmietany :-)
- 1 jajko + białko, które zostało z robienia ciasta
- Świeżo zmielony pieprz
- Sól
- Olej lub masło do podsmażenia pora.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
1/ Ciasto zagniatamy i wkładamy do lodówki na minimum 30 minut.
2/ Kiedy ciasto się chłodzi, podgrzewamy piekarnik do 180 stopni, a w tym czasie przekrawamy pora wzdłuż, następnie tniemy dość drobno. Posolonego podsmażamy i studzimy.
3/ W tym czasie smarujemy tłuszczem formę na tartę i wylepiamy rozwałkowanym ciastem, następnie obciążone ciasto (fasolą jaś lub kulkami na papierze) pieczemy przez 15 minut
4/ Korzystając z tego, że ciasto plażuje w piekarniku i mamy trochę czasu, do ostudzongo pora dodajemy rozdrobnioną gorgonzolę, rozkłócone jajko z białkiem i przyprawy.
5/ Po 15 minutach ciasto mamy już "podpieczone", możemy zatem wylać na nie farsz i piec kolejne 25 minut.
Pyszności :)
OdpowiedzUsuń