sobota, 11 maja 2013

Barszcz z botwinki

Wczorajszy piękny słoneczny dzień, bardzo ciepły i pełen zapachów (pod blokiem kwitnie właśnie olbrzymi krzew bzu) natchnął mnie do zakupu wiosennych warzyw na bazrku. To pierwsze bazarkowe zakupy w tym roku po zimowej przerwie i teraz na zaprzyjaźnionym straganie będę już co tydzień buszować wśród kolorowych i pachnących skrzynek :-))))
W pierwszym bazarkowym koszyku warzyw znalazła się młoda kapusta, duży i pachnący pęczek koperku, rabarbar, 2 pęczki botwinki, pomidory, które jeszcze dojrzewają w kuchni na parapecie, pęczek młodych warzyw "rosołowych". I przyniosłam do domu bazę do wiosenno-weekendowych obiadów.

Barszcz z botwinki to dla mnie jedyny, niepowtarzalny smak, który siłą wewnętrznego przymusu muszę powtórzyć co roku, kiedy tylko migną mi na wiosnę liście młodych buraczków....

Mój mąż zadziwiony spoglądał na krojenie liści i sceptycznie podszedł do pomysłu wrzucania takiej ilości "trawy" do garnka. Tak szybko jednak jak przełknął pierwszą łyżkę zupy - tak szybko odwoływał swoje wcześniejsze złośliwości.

Skladniki:

2 pęczki botwinki
1 pęczek młodych warzyw do zupy
pół dużego pęczka koperku (taki wątły sklepowy - cały)
2 litry esencjonalnego rosołu -  ja miałam wywar drobiowy z korpusu
Śmietana
sól, pieprz
jajka ugotowane na twardo

-----------------------------------------------------------------------------------------


Do gotującego się rosołu/wywaru wrzucamy umyty, obrany i pokrojony pęczej warzyw rosołowych. Kiedy one się powoli gotują, myjemy i kroimy botwinkę (dość drobno) łącznie z liśćmi oczywiście i dorzucamy do garnka. Całość raczej sobie "pyrka" niż się gotuje. Pilnujemy, żeby ogień nie był za duży.  Pod koniec dodajemy pokrojoną połowę dużego pęczka koperku i doprawiamy. W sumie cała zupa gotuje się około 40 minut. Na końcu barszczyk zabielamy (ale nie za dużo, możemy dać jogurt w wersji light).

Ja podaję barszczyk z pokrojonym ugotowanym jajkiem i dodatkową porcją świeżo zmielonego pieprzu. No i na talerzu musi być oprócz płynu sporo "trawy" :-))





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz