sobota, 17 sierpnia 2013

Konftura z czerwonej porzeczki

Obok truskawkowych cudeniek, które już czekają na jesienno-zimowe chłody w piwnicy na półce zostało jeszcze trochę miejsca na kolejne słoiczki konfitur. A że akurat w przyrodzie obrodziło w porzeczkę - to voila! Mamy kwaskowo-słodki przysmak.
Kupiłam niedużą porcję - mały koszyczek 0,5 kg, więc i produktu gotowego nie wyszło dużo bo raptem 3 słoiczki - ale wystarczy. Przecież myślę jeszcze o kolejnych smakach, a piwnica nie jest z gumy :-)

Składniki:


  • 0,5 kg czerwonej porzeczki
  • 1 duża szklanka cukru

Porzeczki obieramy, myjemy, zasypujemy cukrem i odstawiamy na chwilę. Ja swoją trochę "poturbowałam", zeby puściła lepiej sok.
Po około godzinie zaczęłam wszystko podgrzewać i postępowałam tak, jak ze wszystkimi konfiturkami.
1/ Mieszamy
2/ Piana - out!
3/ Jak się zrobiłó szkliste i zastygające - w słoiki.
4/ Zakręcamy, studzimy, opisujemy i do spiżarki :-)

Nie pasteryzowałam.

3 komentarze:

  1. pycha ja też w tym roku robiłam;) Pozdrawiam! P.S. Śliczny słoiczek!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :-) Porzeczkowe pyszne to prawda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny słoiczek, ja na jutro zaplanowałam powidła śliwkowe z pomarańczą i cynamonem(,kuchnia lidla,), zapowiada się równie pysznie :)

    OdpowiedzUsuń