niedziela, 15 września 2013

Jajecznica z kurkami - śniadanie nad śniadaniami

 Łezka się w oku kręci ..... kiedy sobie przypomnę rodzinne wyprawy do lasu, czasem wiążące się z pobudką prawie w środku nocy ( jako dziecko zastanawiałam się czy będziemy z latarkami szukać grzybów) i wielogodzinne spacery po lesie, a potem wielogodzinne czyszczenie grzybów i segregowanie: te na sos, te nawlekamy do suszenia, te pójdą z octem do słoików, a kurki na jajecznicę .....
Mieszkając teraz w okolicy Warszawy nawet nie marzę o porządnym grzybobraniu....
W okolicznych lasach parkingi są płatne jak w Śródmieściu a w lasach jest ruch taki, że zastanawiam się, kiedy ktoś wstawi sygnalizację świetlną .....
Zostają mi zatem kurki ze sklepu... To nie to samo - bo i piasku na kurkach mniej i igieł prawie nie ma - ale choć namiastka jest dobra.

Składniki:



  • 5 jajek
  • Garść drobnych kurek
  • Solidna garść szczypioru
  • Masło klarowane
  • pieprz, sól do smaku




Kurki oczyszczamy i myjemy, jeśli trafi się duży egzemplarz to trzeba go nieco rozdrobnić.

Szczypior kroimy.
Na patelni podgrzewamy masło, podsmażamy na nim grzyby z cebulką, wstępnie delikatnie solimy.
Jeśli kurki są bardzo mokre i puszczą bardzo dużo soku - trochę trzba odlać. Jeśli nie są takie wodniste, tę odrobinę soku, która naturalnie wypłynie zostawiamy. Dodajemy jajka, przyprawiamy.
Podajemy z ciemnym pieczywem - byle szybko! :-)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz