Poza tym ma cudowny wpływ na urodę oraz na odporność naszego organizmu. Wegetarianie cenią ją właśnie za aminokwasy, bo ciecierzyca jest wspaniałym zamiennikiem mięsa.
Ja też idąc w kiedrunku zdrowego jedzenia, postanowiłam i przyrzekłam sobie że w menu zwiększę wielookrotnie udział cieciorki i jej podobynych.Kiedyś gotowałam włoską zupę z ciecierzycą (i na pewno kiedyś do niej wrócę), ale kilka dni temu postanowiłam spróbować sałatki: efekt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył!
- Duży kubek suchej ciecierzycy,
- 1 puszka tuńczyka w kawałkach (nie rozdrobnionego w papkę, bo tego to nawet mój kot nie chce jeść)
- garść świeżych liści szpinaku
- Pęczek szczypioru/szczypiorku - jeśli duże pęczki to połowę
- Liść laurowy, ziele angielskie 2-3
- 2 łyżki sezamu jasnego
- olej sezamowy około 2 łyżki
- sos sojowy 0,5-1 łyżki (do smaku)
- sól pieprz do smaku
Ciecierzycę namaczamy minimum 12h przed gotowaniem, najlepiej wieczorem namoczyć i zostawić do następnego dnia. (Moja w zasadzie moczyła się prawie 24h bo miałam sytuację kryzysową w pracy i nie mogłam niestety ogarnąć na czas kuchennych tematów :-))
Gotujemy około 45 minut z liściem laurowym i zielem angielskim.
Studzimy.
Do grochu dajemy tuńczyka i szpinak, a następnie delikatnie mieszamy.
Przygotowujemy sos: mieszamy olej sezamowy, sos sojowy, ziarno sezamu, sól i pieprz. Sosem zalewamy sałatkę i raz jeszcze delikatnie mieszamy.
Danie bardzo sycące a jednocześnie lekkie (sądziłam że po warzywie strączkowym może być gorzej), delikatna orientalno-orzechowa nuta ..... Dla mnie - bomba!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz