Kurczak, miód, pomarańcze..... hmmm...pachnie świątecznie....
Przepis szybki, efekt pyszny, więc jeśli nad kimś wisi widmo radosnego i gwarnego świątecznego spędu rodzinnego :-), to takie danie na bożonarodzeniowy obiad może być niezłym rozwiązaniem.
Składniki:
- Około 1,5 kg kurczak (ja kupiłam 4 ćwiartki myśląc o obiedzie na dwa dni)
- 2 pomarańcze
- 3 łyżki miodu
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 ząbek czosnku
- sól, świeżo mielony pieprz
- 1/2 łyżeczki mielonego tymianku
- 1 łyżka skrobii ziemniaczanej
- Świeży rozmaryn
1/ Kurczaka dzielimy, chyba, że ktoś podszedł do zagadnienia tak jak ja i kupił kawałki :]
2/ Przygotowujemy marynatę - łączymy ze sobą sok z jednej pomarańczy i wszystkie składniki zaznaczone powyżej na zielono. Kurczaka obtaczamy/oblewamy marynatą i zostawiamy na kilka godzin w lodówce. Mój leżakował przez noc, przy czym zmieniałam położenie kawałków w pojemniku, żeby wszystkie kawałki miały szansę się "pomoczyć" i naciągnąć smakiem.
3/ Kawałki wkładamy do brytfanki i zalewamy marynatą, Pieczemy 30 minut w 180 stopniach.
4/ Po 30 minutach do kurczaka dorzucamy pomarańczę podzieloną na 8 kawałków i pieczemy kolejne 30 minut, polewając kurczaka sosem, ktory się zebrał.
5/ Sos powstały przy pieczeniu możemy zagęścić mąką - ja tego nie robiłam, wybrałam wesję "light".
6/ Podajemy posypane świeżym rozmarynem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz