Po południu z sąsiadką przeprowadziłyśmy degustację "na ciepło" popijając herbatą z sokiem malinowo-jeżynowym.....
No cóż mogę powiedzieć ...- wyszło bosko!
- 350 g mąki
- 25 g drożdży
- 4 łyżki cukru
- 1/2 szklanki mleka
- 90 g masła
- 1 jajko + 1 żółtko
- szczypta soli
- masa makowa w puszce
2/ Mleko podgrzewamy z resztą cukru - ma być ciepłe a nie gorące
3/ Mąkę łączymy z solą, jajkiem, żółtkiem, mięciutkim masłem oraz mlekiem. Mleko wlewamy powoli, tak, żeby ciasto nie było za rzadkie (całego mleka nie trzeba wlać). Ciasto oprószamy mąką i odstawiamy na 45-60 minut.
4/ Ciasto dzielimy na dwie części, rozwałkowujemy na 2 prostokąty. Każdy smarujemy makiem. Na dłuższym boku zostawiamy 1 cm bez maku i przy końcu zwijania, smarujemy ten 1 cm wodą po to, żeby rolada się dobrze skleiła.
5/ obydwa rulony kroiny na około 2 cm kawałki i kłądziemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia
Zostawiamy jeszcze na około 15 minut. Pamiętamy, żeby zostawić odstępy między kawałkami, ponieważ oczywiście w czasie pieczenia jeszcze zwiększą swoje wymiary.
6/ Pieczemy około 15-20 minut w temperaturze 180 stopni - mają się zrobić złote :-)
Mama mówiła, że ciepłe ciasta są niezdrowe - może i tak, ale co z tego kiedy pyszne?
Czasem jak szykuje się więcej gości, robię takie ślimaki w wersji mini. Są bardziej podzielne. :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :-)
Usuń