Uwielbiam robić przetwory.
Minęło już kilka miesięcy od zakręcenia ostatniego weka a mnie już brakuje mieszania w garnku i słoikowania....Kiedy przeczytałam artykuł w "Moim Gotowaniu" o przetworach robionych zimą to podskoczyłam :-)
Tak się składa, że zima to sezon na cytrusy! To do dzieła!
Przepis oryginalny, gazetowy nieco zmodyfikowany.
Składniki:
- 1,5 kg pomarańczy
- 1 kg cukru
- 2 cytryny
- 1 łyżeczka startego imbiru
- 1/4 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
- 1 szklanka wody
1. Pomarańcze oraz cytryny dokładnie szorujemy szczotką w gorącej wodzie
2. Pomarańcze cienko obieramy ze skórki (starając się aby jak najmniej albedo, - czyli białej błonki - się obrało)
3. Pomarańcze dzielimy na małe kawałki, oczywiście pozbawiamy również białych elementów, połowę skórek pomarańczowych kroimy na drobniutkie paseczki
4. Wyciskamy sok z cytryn (cytryna ma dostarczyć pektyny, ponieważ pomarańcze mają ich mało, przez co przetwory nie chcą tężeć)
5. Pomarańcze i sok z cytryn zasypujemy w garnku cukrem i gotujemy na wolnym ogniujakieś 2,5-3h (marmolada ciemnieje
6. W trakcie gotowania dodajemy gałkę muszkatołową i imbir
7. Gorące wsadzamy do słoików i szczelnie zakręcamy
Nie pasteryzowałam, ale u mnie konsumpcja nastąpi bardzo szybko.
Jeśli zatem ktoś planuje przechować je na lato - warto chyba pomyśleć o "utrwaleniu".
Pewnie nie wszyscy lubią gorzkawy smak takiej marmolady - ja uwielbiam, od kiedy spróbowałam niedoścignionego ideału angielskiego.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz